zroszona mową łoża<br />
na znak magiczny <br />
(chciałam odpłynąć <br />
w Twych ramionach)<br />
<br />
w gwiezdnej pościeli<br />
zatopiłam sny<br />
usłasne ciszą<br />
(nawet)<br />
nie wiem-kiedy przyszdłeś?<br />
<br />
bardzo blisko-czułam cię<br />
do ucha szeptałeś coś...<br />
<br />
ogień rozpalił mnie<br />
pocałunek dałeś-nocy<br />
<br />
taniec ciszy skończył się<br />
gdy przebudziłam oczy<br />
<br />
ujrzałam cię takiego dojrzałego<br />
jak pomarańcz lico twoje lśniło<br />
uśmiechem moim byłeś<br />
<br />
księżycu...