jak zawsze co roku późną jesienią
wspomnę kłosy zbóż jak latem
pięknie się wyzłocą
na wszystkich polach
gdzie ziarno się rodzi
gwiazdy srebrzą się cichą
spokojną od wieków nocą
nowy dzień co świtem
ze słońcem wschodzi
i nadzieja co każde rano
budzi się też od nowa
i jak ogień zapłonie
z zachodu słońca czerwienią
orzeł rozpostarł skrzydła
leci w stronę nieba
to rocznica jest polska
nasza listopadowa
raduje się bardzo serce
poety natchnione
krwawiło tyle razy
aż pozostały blizny
na stole pachnie znowu
bochen jasnego chleba
zasnęli tylko snem
wiecznym bohaterowie
pochowani w grobach
synowie matki ojczyzny
historia kiedyś ich oceni
na nowo wszystko opowie
Bóg w dzwon w dzień
oznaczony uderzy
a dziękczynienia hymn
dzisiaj mu za to śpiewamy
nowe obrazy poświęcimy
w rzeźbione oprawimy ramy
za tylu wiekowe ziemie
które wróciły do Macierzy
one na zawsze tu pozostaną
gdzie polskie powstało plemię
........................................... ............
o patrii pamiętać zawsze trzeba