by uśmiechem obdarzyć
słowem które zabrałeś
lecz czynu nie zabierzesz
który w szczęście się zmienia
dla większej radości i uznania
bez oziębłości i gnuśności
bez jestestwa
jak w słodkiej miłości
słowo się nagminnie łamie
tak czyn uszlachetnia
z łaski na dar serca
gdzie ból na padole łez
spojrzeniem słońca
rodzi przyjaźń...