rankiem na werandzie
kawę pije czując lato
patrząc jak wiatr otula
nagie ramiona drzew
a może je zapyla
w śpiewie ptaków
kiedy z ziemi kwiat wyrasta
zaraz po roztopie śniegu
to jak zamrtwychwstanie
aż żyć się chce radować
pod lazurem diamentowego nieba
uśmiechnąć się wiersz napisać
i do pracy w radości iść
po drodze oczy ku niebu zwrócić
radością serca jeszcze szepnąć
Cudownie jest - Boże dzięki ci
Raj Twój na wyciągnięcie ręki jest...