wyjrzałam zza szyby senności<br />
róże przyjmując na lice<br />
zwilżyłam nim wargi radości<br />
<br />
błysk lustra topiąc w źrenicy<br />
stanęłam na skraju odbicia<br />
te szepty, westchnienia i krzyki<br />
tak wiele mam w niej do ukrycia<br />
<br />
te czucie, sól morza i nocy<br />
te myśli i słowa i brzmienia<br />
pragnąca, trwająca, bez kresu<br />
głębi mej duszy zgłębienia<br />