pochylone wierzby
rozpuściły zielone włosy
na łące żółte mlecze
unoszą dumnie głowy
z góry spoglądając
na drobne stokrotki
zagubiony paź królowej
daremnie szuka swojej pani
jeszcze nie rozkwitła
dzięcioł wybija staccato
na wiekowym dębie
budząc go z zimowej drzemki
ptaki grzejące w słońcu
kolorowe pióra
śpiewem umilają spacer
na ławce zapomniany tulipan
niczym dar losu
zamykam go w dłoni
czerwony płomyk
światełko nowej nadziei
Wrocław 24.04.2021r