Dni puste i jałowe znaczą kręgi,<br />
Nic już nie jest takie jak było, było dobrze&;<br />
Przez lata próżności,<br />
Godziny długie i monotonne krążą w przestrzeni<br />
Wszystko zmazała ręka czasu, każdą plamę, każde zło;.<br />
Nic już nie ma, <br />
Świat przestał się liczyć,<br />
Znalazł swój kres, koniec końców a ziemia już nie była obiecana.<br />
Przez lata samotności,<br />
Dni puste i jałowe znaczą tyle, co nic,<br />
Powiew wiatru zginął bezpowrotnie,<br />
Czas się zatrzymał, a ja;<br />
Pół martwy nie całkiem żywy,<br />
Odnajduję to, co utraciłem;<br />
Moje życie;<br />
Moją krew.<br />
Wciąż ciepłą, wciąż czerwoną jak wino gorzkie.<br />
Przez lata samotności,<br />
Dni wypełnia rozpacz, czas już nie istnieje,<br />
Wszystko przestało mieć jakikolwiek sens,<br />
Tylko ona się nie zmieniła;<br />
Niewidzialna dłoń, która wciąż ostatkiem sił trzyma moje bezwładne ciało.<br />
Tylko ona wciąż się liczy, bo samotność to strach przed ujrzeniem własnej duszy.<br />
To strach przed zrozumieniem siebie.<br />
Wiersze pisząc nieustannie próbuję znaleźć to co mi umknęło.<br />
Ale nie mogę..tak dalej..być..po prostu.<br />
Jakiś cel, jakiś kierunek, coś, co żyć pozwoli.<br />
Chwycić mocno tą niewidzialną dłoń i dać się wciągnąć w jej świat, bo mój już dawno umarł.<br />