opętany niejasnością chwili.<br />
Bladym szeptem<br />
dokańcza się we mnie<br />
ogień rzeczy które znam.<br />
Zbyt za wiele<br />
ciągle nazbyt i za często<br />
a więc po co?<br />
<br />
Pulsu rytmy<br />
żyłek ścianki<br />
wciąż łomocą.<br />
<br />