na falach poezji,
niczym białe gołębie
powracające do gniazd.
Z prostych słów
tkali magiczne wiersze,
szukając drogi.
Byli rozbitkami,
jak dwie gwiazdy
wirujące w przestrzeni.
Okruchami wszechświata
wypełnionego nadzieją.
Podążali ku przeznaczeniu,
wiecznej tęsknocie,
goniąc marzenia.
Spotkali się w wierszach.
Pomiędzy strofami
powiedzieli sobie wszystko.
Jesienią kiedy liście
przybierają złote barwy
Żonie - Wrocław 23.05.2021r