romantyczna i zwiewna
uśmiechnięta jak wiosna
i pachnąca jak bzy
wzruszająca słowami
niczym deszczu kropelki
zmieniające się w tęczę
ścieżkę do nieba bram
niczym błędne ogniki
wodzisz myśli i serca
po bezdrożach miłości
zagubionych we mgle
w tobie wszystko rozkwita
iskra staje się gwiazdą
zwykły kamyk klejnotem
słowo spełnionym snem
bądź mi małym kasztanem
ciepłym druhem na szczęście
póki blask póki życie
w moich oczach się tli
prowadź pewnie mą rękę
drogą blasków i cieni
żebym składał bukiety
z wierszy u twoich stóp