Za oknem letni deszcz znowu mży
tylko serce jak zziębnięte drży
bo tak było pięknie, ja i ty
i wszystko odebrał znów czas zły
Nikt nie zawinił, a przecież my
byliśmy zawsze jak cnoty trzy
czy dzisiaj zaprzeczysz albo czy
wiesz że w sercu płyną także łzy
Bo tylko wiersze wierne jak psy
są ze mną - muszę je chronić by
nie przegrały choć tej z losem gry
Kiedyś smutki stopnieją jak kry
nowe przyśnią się prorocze sny
powróci cały świat z szarej mgły