w kluczu rodzinnym
na pokaz życia
gdzie piękna obraz też mija
kiedy sady w kwiecie były
tak pola pustoszeją jak wszystko
wraz z wrześniem
Nie wszystko dojrzeje
jedynie co na smutki
w radości łąki zostają
co złocą się chwastem
tęczowym okazem dzwonków
w których świerszcze grają
lato się kończy
lecz oczom słońca nie braknie
do słodkiej rozkoszy
nocą księżyca...
...kiedy ty i ja
na zgniły kawior czarny
się nie piszemy na ośmiorniczki
tak zostaniemy w pięknym wdzięku
w smakowitej swojej potrawie
radośni...