późną nocą
dłonią dekatyzujesz ciało
z dobrą prezencją
w wonnym zapachu
pocałunek wręczasz
jak słońce jesteś
promieniem spełnienia
niczym wiatr
oddechem pieścisz
na słodkie amory
wspaniałomyślnością
namiętności
cudownie ciało radujesz
oczu nie chcę otworzyć
tylko ciebie czuć
jak duszy co pragnie
wtajemniczenia
ciebie i mnie
O, kochana, kiedy za dnia
odnaleźć ciebie nie umiałem
tak teraz nocą jesteś moja
przytul się...kochaj
jak ciebie ja...
(kiedy ponadwymiarowo
na spełnienie ponadczasowe
noc ma swoje przeznaczenie
tak spojrzenie nie potrzebne
jedynie czucie jedności )