pal
sześć
gejów i lesbijki!
gdy nad Polskę sunąc trwogę budzą bratnie cienie
od zachodu cień ognisty kiedyś teraz już mniej krwisty
z błękitu w gwiazdy utkany w dłoni tęczowa pałeczka
pod płaszczykiem jedynie w tęczowych majteczkach
bez cylindra żda korony upiór komunisty
ten od wschodu nie wie jaką przybrać starą garderobą
gołą osobowość
minionej epoki znowa
grać wybitną postać
nie chce łatki mieć faszysty woli w mauzoleum zostać
woli ale
chęci nie ma aby zatęczować
tęczową apaszką
wiązać szyje przeciwników
marynarką przykryć gołą
z doła postać
pod brunatną zostać
jednym z kolędników
kable plącze mota
i mija ochota
w osobności tęskni i wzdycha do Boga
śni
tragedią Posejdona