lecz chciałbym
by moje wiersze
czarowały
wchodziły do serca
jak do swego domu
spadały ciepłym deszczem
rodząc łzy pod powieką
uwodziły myśli
które pobiegną ich śladem
by odnaleźć siebie
niech będą światłem
kiedy gaśnie słońce
i źródłem gdy usycha
nadzieja
Andrzej Iwanowicz,
Wrocław 29.12.2021r