się budzi
tak wnętrze rodzi blask dnia
choć tego się nie widzi
diamentem świeci jak księżyc
tuż po południu
bez minimum wysiłku gdy zachodzi
rośnie niczym ogromna dynia
co się udynia alabastrowym ogniem
w leśne drzewa wpada rozpalając je
przed mrozem olśnieającą radością
ta pełnia szczęścia jest dotykiem
czułej namiętności
gdzie jedno piękno zachadzi
na podziw oczu drugie rodzi
od platyny po złoto
wiosna już się budzi
jak dnia światło nocy
rozchodzi się ze stałą prędkością
tak wiruje po orbicie myśli
która półkula mózgu
cienie ma blaski
a co ma cień urojeń
kiedy ziemia,księżyc i słońce
ma je sztormowa fala
tak człowiek
który z nauki tak mądrej
tworzy kąt załamania
dla innych jest depresją
miedzy kłamstwem a prawdą
wektorem się odbije
a ty w lusto spójrz
tak,tak łapie skalary...