kartki zaginają
by słowo wydobić
na godność w niegodności
jak przedmiotem badania są ludzie
tak ty jesteś pod względem nauki
mądrości debil choć
tytułowany w opracowaniach naukowych
kiedy zawału nie umiesz odróżnić
od zatrucia czy ciąży od wyrostka
powiedz kim jesteś bo tajemnicą nie jest
jak się kocha i jak wczuwa
tak miej odwagę się przyznać
'jestem konował'
w życiu nie trzeba wchodzić poza domysły
kiedy na usłudze się jest
do bycia w nie bycie osobą nieodpowiednią
człowiek kiedy swoim rozumem się nie kieruje
tak na pole jest wystwiony nierozumną dzielnością
którego wiatr ugnie wierząc że upadnie
chytry debilizm człowieka co wielkim chce być
jak nauka dezertuje tak żołnierze
których do wojny zmuszano,na stronę wroga
nie chcą przejść jedynie żyć jak ludzie
i chyba obiekcji dzisiaj nie ma
jak na wydźwięk nie jednych polityków
ludzi się linczuje i jak leczy,uczy czy sądzi
na słodycz wizerunku
jesteś beznadzieją beznadziejności
dla tworzenia pozoru
faktem dokonanym
jesteś w perspektywie czasu
do wylecenia
'bando ach bando na was już czas'...