koło głowy śmierć ujrzałem,
długo mi się przyglądała
a w ręku ostrą kosę miała.
No zbieraj się już Emerycie
dzisiaj zakończy się twoje życie.
Co ta czarna pani mi tutaj plecie
piękne moje życie jest na świecie,
niech weźmie sobie chomika
a mnie dzisiaj niech nie tyka.
Dzisiaj ta śmierć łaskawa była
i mnie w spokoju zostawiła,
schowała kosę do pokrowca,
poszła na drogę szukać rajdowca.
Bez paniki przyjaciele moi mili
nie będziemy i tak wiecznie żyli,
ona każdego z nas dopadnie
i kiedyś w piórniku ułoży ładnie.