powiedzcie mi
czy jest na to jakaś terapia
co sprawi pustkę, cuda zdziała,
powiedzcie mi
jak sprawić, żeby wszystkie myśli
myślał ktoś inny,
by ściszyć tę gonitwę myśli,
powiedzcie mi
kto dzierży w dłoniach tę gałeczkę,
to pokrętełko,
co zrobi nastrój,
kto może wyłączyć światło,
zrobić nastrój,
powiedzcie mi,
jak nie myśleć
choć przez chwilę
o tym co było jest i będzie,
gdy jestem sama,
sama do nieskończoności ,
na polu słoneczników bez słoneczników,
maków bez maków,
lawendy – o ta może być – w niej nie utonę,
nie zginę, nie będzie podporą,
wsparciem, ramieniem,
którego gdy dotkniesz to wiesz, że nie utoniesz,
powiedzcie mi
dlaczego człowiek tonie w ciszy,
dlaczego ludzie są jak woda,
powiedzcie mi
dlaczego wybory są tak trudne,
gdy nie wybieramy siebie,
powiedzcie mi
siadasz
pusto?
nie, już gonisz
co za chwile, za godzinę,
jutro, pojutrze, w przyszłym tygodniu,
za miesiąc,
dalej nie masz siły
i czas się już kończy
sen
pauza, przerywnik, nicość, miło,
bo mnie nie ma,
rano
robot, automat, autopilot,
zapominam pamiętać,
kawa, placebo, ułuda,'
ale działa,
pędzisz, ale w głowie,
ciało siedzi - tyle może,
wszystko ponadto boli,
to też boli,
czasem myślę sobie,
jak już są łzy,
że człowiek powinien świecić
w miejscach, które go bolą,
tak, żeby woda wiedziała, gdzie nie dotykać,
krzyk – marzenie,
nie świecisz – nie żyjesz
ale musisz
ale muszę
jeszcze trochę dać radę,
nie świecić, a żyć
nie chcę, ale muszę,
nawet już trochę nie chcę – muszę,
perspektywa – ściema, bo nie chcę
i już wtedy nie będę musiała,
dziś muszę
trzymam się tego powodu
jak tonący w ciszy – uśmiechu,
uśmiechaj się – to dobry początek,
środek, koniec?
Nie świecisz, uśmiechasz, myślisz
pędzisz
jeszcze trochę