Przyszło dzieci dzisiaj tu nie mało,
chodźcie bliżej śmiało,śmiało,
lecz niech każde uważnie posłucha,
kto jest wrażliwy i słabego ducha
niech nie czyta zawartych tu treści
takie będą tutaj straszne opowieści.
Już jutro moją opowieść zaczynamy,
czy prawdziwa?
O tym się kiedyś wszyscy przekonamy.
Żółty,przestań pokazywać palec Zosi
o to Cię opowiadający bardzo prosi,
nie masz bardzo Ty się czym chwalić
lepiej idź do WC tam sobie konia ...,
nie wiem dla Ciebie dużo to czy mało
ale tylko to już Tobie dzisiaj pozostało,
skoro niczego napisać nie potrafisz
to po co czasem pchasz się na afisz.
Usiądźcie sobie Wy wygodnie
i poprawcie dobrze swoje spodnie,
bo czas jakiś będę Wam opowiadał
co się na cmentarzu nocą dzieje
zanim rano pierwszy kur zapieje.
Nie bójmy się nocą my cmentarzy,
leżą tam młodzi i leżą też starzy,
zostaną złożone tam i nasze ciała
lecz ważne by pamięć po nas została.
Co słychać na cmentarzu o mój panie
gdy księżyc w nocy ze snu wstanie?
Różne rzeczy się tam zawsze dzieją
lecz martwi o tym nigdy nie powiedzą.
Będzie to o tym ta długa ballada,
to nich każdy czyta i nie gada,
a gdy skończy ballady już czytanie
wtedy przyjdzie pora na sarkanie.
Wszyscy w rządkach leżą tam równo
Ci co od życia dostali złoto jak i gówno,
nikt tam się nie smuci i nie martwi
bo wszyscy tam są już martwi.
Nie żyjmy jak jakieś zwierzęta w lesie,
nie bierzmy tylko tego co nam życie niesie,
lecz twórzmy coś ponadczasowego
nie pytając nikogo po co i dla czego.
I nim kiedyś odejdziemy do krainy cieni
pozostawmy po sobie jakiś ślad na ziemi,
niech co zostaną po nas tęsknią i płaczą
a za jakiś czas,kiedyś z nami się zobaczą.
Proszę wsiech bez jakiejkolwiek obrazy
lecz takie są naszego życia fazy,
to niech tylko zgoda będzie między nami
a ja niebawem przejdę do sedna sprawy.
...
cdn.