co się na cmentarzu dzieje w nocy,
dziś takiego zaskoczenia doznałam
że z wrażenia o mało nie zemdlałam.
Któż to tutaj tak kłapie zębiskami?
To i tutaj jakichś złośliwców mamy?
Ach to zza ściany wełniana istota
żółcią tryska i kamieniami miota.
Jakże one mają szpetne swoje ryje,
jak dobrze że toto już nie żyje,
aby sękatym kijem jej nie przywalić
muszę stąd szybko się oddalić!
Opuszczam to miejsce emerycie
takie towarzystwo to mam w odbycie,
Może Bóg i jej kiedyś odpuści
i przed swoje oblicz ją dopuści.
Bo kto w swoim życiu urazy chowa,
nikomu nie powiedział dobrego słowa,
na względy Boga niech nie liczy
a jego dusz w piekle niech wyje,ryczy.
A cóż to dziwnego się tutaj dzieje,
czemu dzisiaj tak wcześnie dnieje?
Nie,to tylko jakieś ognisko płonie
przy nim kilka trupków grzeje dłonie.
Obsiedli kociołek i ognisko wkoło,
bo u nich zawsze jest miło i wesoło,
na trójnogu w kotle coś bulgocze
między nich i ja z chęcią wkroczę.
Z żalem opuścić mi ich będzie trzeba,
ale innych odwiedzić też jest potrzeba,
to już wracam w mroki cmentarza
bo tutaj nic dwa razy się nie zdarza.
... ...
cdn.