tym trzasku pragnień i myśli
bez niedomówień
przy szczerych łzach
uniesionych kącikach ust
naprzemiennie się spotykających
w nacisku ciał
w spoiwie dłoni
w delikatnej miłości,
przy uśmiechu o poranku
z uśmiechem w ciemności
przy dotyku warg
muśnięć skroni
niezliczonych
w miłości,
połączeniu chwil niepewnych
w pragnieniach namacalnych
w zwykłości niezwykłej
tej codziennej
swobodnej
bezpiecznej
miłość,
przyjdź i bądź
bądź i czuj
czuj i dziel
dziel i ceń
ceń i szanuj
w smaku skóry
w cieple ramion
w jęku żądań
bez dna,
bez końca i przerw
nie zawsze widziany
zawsze wyczuwalny.
~Smutna Radość