Speszony dzwonami
Co na kościelnej wieży wybiją północ.
Jeszcze nie wiesz,
Że zaczęły odmierzać
Niespodzianie darowany czas.
Chronisz mnie w ramionach,
Małą i nieufną
Przed blaskiem ulicznej latarni.
Jeszcze nie wiesz,
Że odsłoni we mnie
Zakamarków duszy mrok.
Obnażasz swe rany
Bym je otuliła
Tak jak noc otula świat.
Jeszcze nie wiesz,
Że pod nimi
Twego serca tli się żar.
Już wzlatujesz duszą, ciałem
W nocne niebo,
By zatańczyć pośród gwiazd.
Jeszcze nie wiesz,
Że noc mija, upojony
splotem dwóch niebieskich ciał.
Jeszcze kochasz całym sobą
Bladym świtem,
Gdy przed dniem ucieka noc.
Jeszcze nie wiesz,
Że zabierze razem ze mną
Czas, który wydzwonił nocny dzwon.