kolejny etap
najgorszy
to wtedy atakują
najbardziej zajadłe myśli
lęki wgryzają się jak hieny
ból ciężko opisać
nie da się go namalować
może tylko wyraz twarzy
zdradza chaos
wieczór
myśli o śmierci
może ona mniej boli
mniej straszy
wieczór
a po niej noc
jak film z przerwami na reklamy
ponowne zasypianie
noc
a po niej dzień
o dziwo żyję
wszystko zaczyna się na nowo