Jaki ze mnie byłby premier<br />
Obiecywać nie potrafię, <br />
że naprawdę coś tam zmienię.<br />
<br />
Ale gdybym dostał mandat<br />
To pokazał bym i basta<br />
Jak za sprawą społeczeństwa<br />
następuje rozwój miasta.<br />
<br />
Jak za sprawą twórczych ludzi<br />
wszystko się do życia budzi.<br />
Szczere chęci zawsze mam <br />
by posprzątać tu i tam.<br />
<br />
I tak nieraz sobie marzę<br />
Żeby zostać choć malarzem<br />
Namalować obraz kraju<br />
w którym wszyscy się kochają<br />
<br />
W którym wszyscy są życzliwi,<br />
uśmiechnięci , sprawiedliwi<br />
To utopia , ja to wiem<br />
Lecz marzenia są jak sen<br />
<br />
I też marzy mi się skrycie <br />
żeby godnie przejść przez życie.<br />
Tu marzenia me przerywa<br />
siostra - jędza niemożliwa<br />
<br />
gdy przedstawiam jej marzenie<br />
ona gasi mnie od razu<br />
Tu i tak już nic nie zmienisz !<br />
Idź , porządek zrób w garażu !<br />
<br />
Nawet jeśli Cię wybiorą<br />
to nie zrobisz nic dobrego<br />
bo Ci trolle nie pozwolą<br />
marzycielu, mój kolego.