<br />
Baranki potulne, którym mięknie rura,<br />
A bezwzględny szowinizm jawi się jak bzdura.<br />
Słabi - cisi i grzeczni, poprawni sąsiedzi.<br />
Mocni - barbarzyńcy, diabeł w każdym siedzi.<br />
<br />
Kulturą się obnoszą niczym nie zatartą,<br />
A na kartach historii plugawą , nic wartą.<br />
Gdyż zbrodniarzy imieniem wymierzają "prawo",<br />
I na harfach wojennych brzdąkają pieśń krwawą.<br />
<br />
Mentalnością pokrewni, jak Kali i Abel,<br />
Wiekami budują wspólną wieżę Babel,<br />
Nie swoimi rękami. Myślą ino bzdurzą,<br />
Na Syzyfową modłę, takową wyburzą.<br />
<br />
Kult wszechobecny władzy, rodzi psychopatów,<br />
Ci narodom ościennym niosą widmo katów.<br />
Rosyjski zniewolony, niemiecki w rygorze,<br />
Barbarzyńców nie widzą w wybranym potworze.<br />
<br />
Wiekowej bliskości, choć bełkotem różnią,<br />
Mogą ino wychwalać bestialstwa kuźnią.<br />
Hydry w godle te same, łby będą unosić,<br />
Puki Anioła Śmierci miecz obu nie skosi.<br />
<br />
Puki co, trudno szukać braci pośród obu,<br />
Dzielą, a nie łączą katakumby grobów.<br />
A gdy domem się stanie, ich wspólna mogiła,<br />
Można rzec - horroru historia skończyła.<br />
<br />
Józef Bieniecki