<br />
Tej nocy ,kwiatu poszukam paproci,<br />
Zaczarowany świat pod stopy złożę.<br />
Nasze uczucia, chcę skarbem ozłocić,<br />
I wylać onych nieprzebrane morze.<br />
Bezwolnie ulec ,śpiewakom-słowikom,<br />
Na wyobrażni powędrować nutkach,<br />
I w przepowiednie wsłuchać się puszczyków<br />
Aby choć szczęścia była ona krótka.<br />
Pośpiewać z wiatrem ,pośród drzew w konarach,<br />
Miłosną pieśnią odurzmy oboje,<br />
Niepewność ,zazdrość,bezpowrotnie skona,<br />
Odrzućmy myśli,czasów niepokoje.<br />
Pośród listowia jest gniazdko uwite,<br />
W nim jego pani,z szacowną gromadką,<br />
Głos nocy słucha,zasypia przed świtem.<br />
Koneser piękna,żoną,czułą matką.<br />
Naszego życia jest początek lata,<br />
Wróży i kusi,a pięknem poraża,<br />
Miłości tęskna powraca skrzydlata,<br />
Ido stóp wspólnych zaprasza ołtarza.<br />
Niech burze lata ino wodą roszą,<br />
Płyną na fali w turkusowym niebie.<br />
O wspólne chwile nieustannie proszą<br />
Ty była moja,a ja był dla ciebie.<br />
Wzniecajmy życia nieustanną wiosnę,<br />
By lato było tuż, przed nami.<br />
Jako ptaszęta bywali radosne,<br />
A życie zawsze usłane różami.<br />
<br />
Józef Bieniecki<br />