Gdy tak czule patrzę w Twe piękne oczka&#8230;<br />
Których piękno onieśmiela mą duszę i poczynania na dnie serca zrodzone&#8230;<br />
Dłonie Twe tak delikatne poruszają się jak we mgle szczęścia<br />
W zachwycie spoglądam na włosy w niebiańskim różanym kolorze otarte&#8230;<br />
Ich blask w świetle twarzy Twej mieni się paletą niewyobrażalnych snów&#8230;<br />
Jak słodko tulisz się w namiętnym spojrzeniu<br />
Ciało moje drży przy chwili pożądania i gorejących emocji<br />
Nasze drogi w jednej poczęte prowadzą Nas ku rajskich bram pachnideł rozkoszy&#8230;<br />
I gdy teraz spoglądam w Twe oczy rumienią się policzki me schowane w cieniu a Ty szepczesz mi do ucha melodię naszej miłości<br />
Niech stanie ta chwila w której jesteśmy dla siebie wszystkim a potem ulotnijmy się jak dwa anioły w miłosnym zapomnieniu[&#8230;]<br />
Zatopiony w Twych objęciach żyję niewiedzą o reszcie&#8230;to tak mało ważne&#8230;<br />
Śmiech Twój jest dla mnie tajemną filozofią za którą o świcie tęsknię w bezmiarze&#8230;<br />
A jednak w ciepłym spojrzeniu zrozumiałem że miłość nasza to kielich słodkiej trucizny[&#8230;] za którą przecież tak często płaczemy[&#8230;]<br />
<br />
<br />