Władca światła i cienia
To Ty
Powiernik rzeczy zmarłych
W ruch wprawiłeś
Całe niebo i ziemię
Tak aby pięknie nam tu było
Pozorny ruch Słońca
Prawdziwy ruch Ziemi
Ziemia - Najpiękniejsza Planeta
Obdarzyła nas chtonicznym pulsem czasu
Bolą nas kości
Ciągną do ziemi
Jak konie w galopie
Przemierza cały ten świat
Duch Papieża
Nasz Papież Polak
Był arcymagiem światła i cienia
Mówił że bez krzyża
Nie ma sensu ani korzeni
Był chiromantą
Czytał los ludzki z ich twarzy
Podróżuje dziś po niebie
By znaleźć się w Zakopanem
Powiedzieć "hoł hoł hoł
Zdrovit zdrovit w chuj"
Bo taki jest przydział
Słońce sprawia że marszczą się brwi
Bakhiczny grymas jak w Sierpniu Schulza
Chtoniczny wyraz rzeczywistości
Brakuje nam Papieża
Teraz Papież to Piotr Rzymianin
Ostatni papież
Ale to chyba nie prawda
Nie wiem
Może będzie Apokalipsa
Może z nieba będą sypały się popioły
Może Giorgio Tsoukalos zawyje do Księżyca
Szukajmy swoich ścieżek
Bądźmy łagodni
Patrzmy na piękną zieleń i żywą żółć
Bądźmy przede wszystkim
Zanim nas wszystkich okryje wieczny mróz
Na każde pytanie można znaleźć odpowiedź
Trzeba tylko wytrwale szukać
Piękno przyrody
Śpiew ptaka w lesie
Zapach miodu i mleka o poranku
Fotograf dusz i ciał
Spadł z nieba by pokolorować świat
Lipa i orzech
Co cień dają i owoce
Z nich cała Polska słynie
Póki nie przeminie
Póki rogata kozica mleko dawać wciąż zechce
Pókim chłepcem
Tedy nagi chłopiec stoi
Na łonie natury
Pan z Panią się przechadza
Dzieciątko Jezus
Ono jest powiernikiem naszych grzechów
Z krwi i kości zrodzony
Odmrożony, odmłodzony
A jego Królestwu nie będzie końca
Siedzę ufny w Słońcu
I czekam na kolejną zmianę
Fizyka jest niesamowita
Rzeczy się kręcą się kręcą się w koło
Następstwo i kolej rzeczy
To gra świateł
Następna stacja
Jezus ukrzyżowany
W kwadraturach odnajdujemy się najtrudniej
The Air Force
Jest dobrze
Chłodnym okiem patrzę na świat
Choć czoło mam gorące
Choć Słońce jest gorące
Czasami się wydaje że to Słońce kręci się wokół Ziemi
Ziemia jest królestwem wszystkiego stworzenia
Ziemia jest królową wszystkich planet
Matką Natury i czasu
Pragnienia
Twardo stąpam po Ziemi
I boje się że czasu mi zabraknie