<br />
Getto, cmentarny dzieli mur,<br />
I doli ludzkiej nędza.<br />
Jazgot wystrzałów, wrogi chór,<br />
Spiralę krzywd napędza.<br />
<br />
Zburzone szkoły, szpital, dom,<br />
Zbiorowe egzekucje.<br />
Bomby, pociski, setki ton,<br />
Do zniewolenia kluczem.<br />
<br />
Brakuje łez i wody brak,<br />
Holokaust Palestyny.<br />
Głód, pomór dzieci, tępy strach,<br />
Na prawie jest jedynym.<br />
<br />
Cyniczna pomoc - zgody brak,<br />
Świata bezwolny odruch.<br />
Czyżby przed Żydem tępy strach?<br />
Czy holokaustu pomruk?<br />
<br />
Na barbarzyńskiej nucie zła,<br />
Orkiestra gra obozu.<br />
W fosforze bomb, w pożodze zła,<br />
Z Knesetu wirtuozów,<br />
<br />
Nieludzką ziemię tworzy człek,<br />
Który te zbrodnie tępi.<br />
Choć wkrótce minie cały wiek,<br />
Świat w różny sposób gnębi.<br />
<br />
Zciągnięte wzory z tamtych dni,<br />
Z Gułagów, Oświęcimia,<br />
Dzisiaj oprawcom do nich ckni,<br />
I "chwałą" opromienia,<br />
<br />
Znowu historia zamknie krąg,<br />
Rujnując świat obłudy.<br />
Po was miliony sięgnie rąk,<br />
Już dość powiedzą ludy.<br />
<br />
Józef Bieniecki<br />