W wielu, niestety, sumienie głuche.
Ignorancja wraz z tym ich nadęciem-
czy konsekwencji mają pojęcie?
Czy spoglądają chociaż czasami
na to co dziś jest za ich plecami?
Czemu w wyścigu, gdzie każdy traci
ktoś inny musi ich cenę płacić?
Czemu na ciebie tylko patrzyli
albo odwracali i odchodzili?
Ty umierałeś tam na chodniku,
w obojętności ludzi wyniku.
Wziąłem cię wtedy z tego chodnika,
po wszystkim jednak krwawi psychika.
Potrzebowałeś wtedy pomocy.
Co wtedy czułeś patrząc mi w oczy?
Chciałem ci pomóc, pomóc ci zanim...
jednak wysiłek ten mój był na nic!
Niemal u celu, zmarłeś na ręce.
Teraz nie cierpisz, już nigdy więcej.