gdy odejdziemy już do krainy cieni?
Gdzieś na górce z piachem
porośnięty trawą kopczyk ziemi,
lub gdzieś pod zielonym lasem
który i tak się zapadnie z czasem.
Wszystkich czeka przyszłość taka,
każde z nas zobaczy czarnego ptaka,
przyleci,czarnym skrzydłem pokiwa
bo ten ptak to śmierć się nazywa.
Z giną po nas wszelkie ślady,
czemu nagle zrobiłeś się blady?
Po mnie też stanie się to samo,
zostaną słowa ułożone w rymy,
które gdy mnie już zabraknie
pośród ludzi nadal będą żyły.