fb

Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?

Usunąć użytkownika z listy znajomych?

Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?

Czy chcesz usunąć ten utwór?

informacje o użytkowniku

TomaszŚwiatły

Dołączył:2023-04-07 23:41:56

Miasto:Ogrodzieniec

Wiek:30

zainteresowania

muzyka, film, wszechświat

kilka słów o mnie

Jestem człowiekiem, kosmitą, mieszkańcem Ziemi i Wszechświata, piewcą tego królestwa, Panem swoich marzeń i snów, wyciszonym gościem palącym papierosy przed snem

statystyki utworu

Średnia ocen: 1

Głosów: 1

Komentarzy: 3

statistics
A A A

1

Wyprawa na Saturnautwór dnia

Autor:TomaszŚwiatłykomentarz Kategoria:Miłosne Dodano:2023-12-22 03:22:03Czytano:217 razy
Głosów: 1
moja złocista jagodo
kwiecista różo
nie wiem kiedy znów Cię odnajdę
ani kiedy los połączy dwa nasze istnienia
wiem tylko że
miłość nie umiera nigdy
nie kocham Cię ale
wciąż za Tobą gnam
Zefirkowy wiatr
niczym Orfeusz przybywam
na Twoją planetę
pełną bólu i cierpienia
nie wiem co zastanę, moja miła
ale wiem że kiedy już Cię znajdę
nie przejrzę Cię jak wtedy
kiedy stałaś z radosnymi oczyma
z bukietem chryzantem
z flaszeczką wina
z Nim
On mi Cię odebrał - zapłaci za to
życiem i krwią
jak i Ty

wiem tylko
że kiedy mnie dotkniesz
a ja Cię obejmę
czas stanie w miejscu
wtedy obrócę się w pół
popatrzę na Styks
a kiedy się odwrócę
Ty będziesz zginiona
porwą Cię te same diabły
co mi Cię odebrały
i On - zawsze będę spoglądał
mu w oczy - z bezgraniczną miłością,
oddaniem i nienawiścią
i Ciebie już więcej nie zobaczę

i będziesz konać
i będziesz błagać o litość
a kiedy już zemdlejesz
sam Szatan wyczyści Ci pupę
aż orgazm 66 razy osiągniesz
wtedy Cię zostawi
i powie że nawet Cię polubił
ja 3 razy będę pukał do Twych drzwi
a Ty - na wieczność zaklęta
nawet nie będziesz pamiętać
że mnie urodziłaś
Mamo

będziesz płonąć na wieczność
w Tartarze gdzie ułuda i uciecha
chleb i ciężka praca
a potem wrócisz
na chwilę
ratować blade duszyczki
na Ziemi
będę Cię kochał zawsze
będę Cię wciąż gonił
i tak mi uciekniesz
do środka czarnej dziury
RAN - do 3 razy sztuka
GROM - i pianie koguta
SZACH - król perski to znaczy
MAT - już nic nie zobaczy
wyłupię oczy onemu
i zginie w Dolinie Śmierci
Oedipus Rex
to ja jestem Twoim mężem
moja kochana matko
giń więc za to
i przynieś nieświeże mięso
sobą samą

ja wejdę do środka czarnej dziury
za Tobą
i powiem tylko jedno
Słowo -
- Światło
i stanie się
i góry staną się olbrzymami
a w morzach zakwiczą delfiny
i Ty rozłożysz nogi
moja droga
i połkniesz mnie w całości
i znów powstanie
mały król Attyla
i będzie gnębił
i będzie gnał
i będzie się smucił
i będzie się śmiał
i będzie pił
i będzie chlał
i będzie nieswój
i będzie sam
wejdzie do jeziora i obmyje swoją
głowę wodą
tak jak Chrzciciel Chrystusa w Jordanie

i będzie żywy
i będzie spał
taak, będzie spał
marząc o Tobie
spal się w jedność, moja droga
i powstań, proszę
ja Cię spalę
w czarnej dziurze
gdzie nie ma odwrotu
stworzymy nową Ziemię
i usiądziemy na kamieniu, moja droga
i oświadczę Ci się
prawdziwym pierścionkiem ze złota
i Ty go przyjmiesz
i będziemy szczęśliwi
bo tak jest w bajkach
1001 nocy
upojnych nocy
z Tobą, moja miła
znaczek info

Aby dodać komentarz musisz się zalogować.


TomaszŚwiatły a

(03:54:02, 22.12.2023) Ostatnia aktualizacja: 03:55:43, 22.12.2023

To jest wiersz, który napisałem z myślą o nieistniejącej jeszcze (być może nigdy nie powstanie, któż to wie) powieści, którą chciałbym napisać, a która miałaby wyrażać moje pragnienia, wizje, wspomnienia z przeciągu ostatnich 10 lat. W tej powieści chciałbym zawrzeć wizję bohatera nieszczęśliwego, trapionego ze względu zarówno na jego charakter, jak i jego podróż, przez różne nieszczęścia, który z różnych względów trafia do czyśćca, który znajduje się na Księżycu. Tam, wiedziony przez mądrego Awatara/Boga/Wezyra, trafia na ślad swojej ukochanej, za którą podróżuje statkiem kosmicznym na Saturna, gdzie znajduje się piekło. W czasie swojej podróży pisze wiersz - ten wiersz - który jest uosobieniem jego smutku i mentalnego piekła w którym się znalazł. Nie odzwierciedla on rzeczywistości, jedynie jego pragnienia, które są mgliste i mętne - sam bohater wiersza nie jest w stanie stwierdzić czy jego ukochana, to w istocie jego ukochana, czy też jego matka. Po wielu przemyśleniach, sam stwierdzam (i takoż stwierdzi bohater), że w gruncie rzeczy nie ma to większego znaczenia, w końcu matka to kobieta, a bohater może też być jednocześnie swoim ojcem, pomimo tego że w rzeczywistości nim nie jest, ale staje się nim w swojej wyobraźni, dzięki czemu - oczyszczony - może iść dalej, poszukując wybranki swego serca, która w domyśle da mu dziecko - Królestwo, które będzie stworzone przez nich oboje, Nowa Ziemia, na której zamieszkają jako bogowie. Tak w ogóle, czy Was to nie dziwi, że Bóg w Starym Testamencie nie ma żony? Czy Was to nie dziwi, że Jezus Chrystus powstał rzekomo poprzez niepokalane poczęcie? Czy nie jest to fizycznie niemożliwe i czy można spekulować, że Matka Boska uprawiała seks z Archaniołem Gabrielem? Wiem, że to co piszę, może się wielu wydawać herezją. Ale ja uważam to za proste i logiczne. Skuteczne, przede wszystkim. Tak czy siak, pozdrawiam Was wszystkich, którzy to czytają i życzę Wam Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, a także Szczęśliwego Nowego Roku. Trzymajcie się. Z Bogiem. Hej!

leopard 2 c

(02:07:46, 25.12.2023)

i będzie jadł kupę twą po wszeczasy
w Tartarze gdzie ułuda i uciecha
spleśniały chleb i ciężka praca
.....
w zachwycie stękam
nieporuszony

Maciek.J c

(10:51:30, 30.12.2023)

Mój Boże

Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Bez tych plików serwis nie będzie działał poprawnie. W każdej chwili, w programie służącym do obsługi internetu, można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji w Polityce prywatności.

Zapoznałem się z informacją