Wyjdziemy
Opustoszali
Zgnieceni
Poszarpani
Z kamieniami
Odciśniętym
na plecach.
Gdzie
Drzewa wolności
Źle zrozumianej
lasami rosną
A owoce
Z nich zrywa
Każdy kto zechce.
Z Moabu wyjdziemy
Bardziej przejrzyści
Spragnieni
Stęsknieni
Z sercem otwartym
Z Moabu wyjdziemy
I już nie wrócimy
Bo Zew Niebiański
Silniejszy.