po Twoim ciele błądzące moje dłonie,
aż trafiły w to cudowne miejsce ukryte
przez nikogo jeszcze niezdobyte,
i Twój uśmiech,słodki jakże boski
gdy zetknęły się nagle nasze noski,
Twoja twarz co oblał rumieniec
gdym odbierał Ci Twój wieniec.
Długo patrzyliśmy sobie w oczy
świat był taki piękny i uroczy,
gwiazdy świeciły nad głowami
szczęście i młodość była z nami,
dobrze że bociana tam nie było
i nic złego nam się nie zdarzyło.
Teraz spacerujesz już po raju,
to powiedzmy w grudniu,maju,
ja do Ciebie tam też zawitam
i pięknie z Tobą się przywitam,
będziemy spacerować alejami
miłość i szczęście będzie z nami.