siłą natężenia umysłu
zmysłami ciała
w pośpiechu za pół szczęściem
mijamy wyciągniętą dłoń
czas łaskawy się kurczy
ci co odeszli przed nami
umywali innym stopy
my żywi pracujemy na radość
siłą każdego oddechu
nienakarmionym pragnieniem
mijamy zziębniętą twarz
czas łaskawy się kurczy
ci co odeszli przed nami
cierpieli z godnością
my żywi pracujemy na radość
twardo stąpając po ziemi