w parku cichy szum drzew,
nad głowami ptaków śpiew,
wśród tego tylko Ty i ja.
Z porannej rosy Cie stworzyłem
i na poduszce miłości ułożyłem,
ile było spotkań,ile było rozstań
tylko brak jednego słowa,zostań.
Nie ważne młodyś czy też stary
dobierajmy się zawsze w pary,
nie ważne pełny czy pusty trzos
dzielmy z sobą nasz wspólny los,
i niech tylko miłość nas łączy
taka która nigdy się nie kończy.
Gdy staniemy się już jednością,
połączeni dusza,ciałami,miłością,
gdy zniknie wszystko co nas różni
będziemy jakby zawieszeni w próżni,
długim pocałunkiem połączeni,
będziemy w niebie czy na ziemi?
Gdy rozstaną się kochające ciała,dusze
przejdziemy wtedy największe katusze,
nie ważne pierwszy czy już ostatni raz,
chciałbym aby tego doznał każdy z nas,
i aby w szczęśliwości upływały nam dni
abym był szczęśliwy ja,ale także i Ty.