bezwstydne fragmenty porzuconych marzeń
koronkowe fantazje
gdzieś we mnie nadal przechadza się kobiecość
jak kapryśna panna szpilkami wystukuje melodię
balladę niespełnionych kochanków
kiedy próbuję zapomnieć natarczywe spojrzenia
i piekący na skórze dotyk
wracają jak czarne mary i zostają
ale to nie jestem ja
to tylko chore pragnienia
już nie mój świat