do miłosnych obrzędów On mnie zaprasza,
jakiż rzesz On znowu zrobił się bardzo duży,
jak pręży i napina wszystkie swoje muskuły,
już do bardzo długiej walki się szykuje
i wśród pięknych pań ofiary poszukuje.
Nagle,co się stało? Uleciała cała para
i znowu zrobiła się mała moja fujara.
Dobrze niech leży i sobie odpoczywa
a ja w tym czasie napije się piwa.
W swoim życiu był nie zmordowany
wyręczał w pracy wszystkie bociany,
teraz niechaj młodzi sobie dokazują
i co potrafią zacnym paniom pokazują.
Panowie wszyscy moi wy kochani,
wiemy że życie bez pani jest do bani,
gdy chcemy by On prężył muskuły,
nie pomogą żadne maści ni piguły,
i gdy pan kocha panią szczerze
On sam z siebie nowych sił nabierze!