że skarb znajdzie na ulicy,
wielu o tym ciągle marzy
że to jemu się przydarzy.
Że znajdzie garść pieniędzy
i nie będzie żyć już w nędzy,
że to będzie złota cały trzos
i odmieni się dziś jego los.
Nagle odezwało się sumienie,
słuchaj,to nie twoje mienie,
zwróć wszystko co nie twoje,
ja ci to mówię,sumienie twoje.
Sam ze sobą walkę stoczyłem,
skarb właścicielowi zwróciłem,
uspokoiło się moje sumienie
bo do właściciela wróciło mienie.