Jak myśli przebrzmiała nuta.<br />
W meandrach harfy ,strun wytargany,<br />
Pieśnią solisty snuta.<br />
<br />
Na kowadełku artyzm kowala,<br />
Misterne wyrzeżbił sztance.<br />
Inny mozolnie wolność obala.<br />
Kuje niewoli kagańce.<br />
<br />
Mistrz kamieniarski stuka z uporem,<br />
Jezusa wyrzeżbi z bryły.<br />
Pan Frasobliwy ,stał mu się wzorem,<br />
Inne się tu prosiły.<br />
<br />
Mistrz pociągnięciem końcowym pędzla,<br />
Tchnął ducha w scenę okrutną.<br />
Naraz ożyła człowiecza nędza,<br />
Wielu osiągnięć -smutną.<br />
<br />
Natchniony pisarz myśl wyważoną,<br />
Oddał ludziom do druku.<br />
Drugi miernota-wykolejoną,<br />
Śle dla poklasku ,i huku.<br />
<br />
Na barkach władzę niosą zgarbieni,<br />
Drogą pod górę -na prawo.<br />
Drudzy tą władzą aż zwyrodnieni,<br />
Pełzną na lewo-koślawo.<br />
<br />
Każda z tych obcji,zła albo dobra,<br />
W mniejszym lub większym trudzie.<br />
Złu częściej poklask -otrzyma Nobla!<br />
Dobro milczące-to ludzie!!!<br />
<br />
Józef Bieniecki