Boże jak
Piąte koło
W aucie
Schowane gdzieś
W bagażniku
I przykryte
Wszystkim
Co tylko istnieje.
A potem
Przypominamy sobie
Że mamy Ciebie
Kiedy któraś opona
W naszym życiu
Pęknie.
I nie możemy
Nigdzie dalej
Dojechać
I odgarniamy
Gruzy
I szukamy
I znajdujemy
By nie utknąć gdzieś
Na pustkowiu.
A Ty wciąż jesteś
Tam gdzie byłeś
Czekasz w ciszy
Na przypomnienie...
















