<br />
Różo ma śliczna,na królewskim tronie,<br />
Usiana cierniem, ku piękna obronie.<br />
Ciernie pazurków będą ciebie bronić,<br />
Sznur wielbicieli pożądać i stronić.<br />
<br />
Trud uwielbienia dobrą stroną za się,<br />
Gdyż w majestacie nie ruszana, krasie.<br />
I po królewsku zewsząd uwielbiana,<br />
Zawsze, wogóle jesteś podziwiana.<br />
<br />
Zapach odurza ,oko piękno pieści,<br />
Twej wspaniałości ,wieczne ciągłe treści.<br />
Nawet ignorant na chwile przystaje,<br />
Takim sposobem hołd tobie oddaje.<br />
<br />
Choć orchidea z królewskiego rodu,<br />
Tyś wśród nich pierwsza,jako napój z miodu.<br />
Na cię się patrzy,wzrokiem delektuje,<br />
Zmysłowym darem w pięknie rozkochuje.<br />
<br />
Dzika ,sztamowa, ,pnąca, przykucnięta,<br />
W niewinnym pączku -kwiatem rozwinięta.<br />
Nawet zeschnięta jak staruszka pani,<br />
Urok nie mija ,a uroda rani.<br />
<br />
Ktokolwiek na cię, swe oko zawiesi,<br />
Uśmiech rozjaśnia, wspaniałością cieszysz,<br />
Utkana barwą tęczowych promieni, <br />
Bogini piękna -barwami się mienisz.<br />
<br />
Józef Bieniecki