<br />
A walka była krwawa i zacięta,<br />
Noc okupacji zadawała rany,<br />
Ofiara z życia,całopalna,święta,<br />
Bo wolność z mlekiem matki jest wyssany.<br />
<br />
Broń palna, biała,nie ważne oręża,<br />
Jest wola walki,o Rzecz niepojętą,<br />
W dzieciach i starcach,walczy heros -męża,<br />
I matka z córką, w boju nie ugięta.<br />
<br />
Wrzawa,zgiełk zrytwu,<br />
Do ostatniego powstańca na szańcach.<br />
Nie czas uznania, i nie czas podziwu,<br />
Walka nierówna w takt szeptu różańca.<br />
<br />
Toczy się krwawa regularna wojna,<br />
Choć brak wszystkiego,tam wojsko zaciężne.<br />
I tylko w sercach,wiara bogobojna,<br />
A dla tej Ziemi waleczne i mężne.<br />
<br />
Bitwa za bitwą,potyczki,patrole,<br />
Niemiec nie złamał nieugiętej walki.<br />
Bo w sercu Bóg jest,Ojczyzna z Honorem,<br />
A Ten na krzywdę Polsce nie pozwoli.<br />
<br />
O Samossierze i Monte Casino,<br />
Po wieczne czasy wieków będą śpiewać.<br />
A pamięć żywa,tak jak stare wino,<br />
Do heroicznych wysiłków zagrzewać.<br />
<br />
Józef Bieniecki