W przepaści się rzucił.<br />
Tam wyciszył na głębinie,<br />
W niej kozła wywrócił.<br />
<br />
Wężem sunie wyciszony,<br />
Syczy na przesmyku.<br />
Znów oporem rozsierdzony,<br />
Zmierzwionych patyków.<br />
<br />
Niżej siadł na pniu okrakiem,<br />
Czuje jak na koniu.<br />
A, że jeżdzcem byle jakim,<br />
Zkiełz z grzbietu w ustroniu.<br />
<br />
Pluska się o pnie w korycie,<br />
Lub chowa pod jazem.<br />
Opala się często w słonku,<br />
Pogaworzy z głazem.<br />
<br />
Po dolinie sennie snuje,<br />
Łakomy widoków.<br />
Już się w rzece górskiej pławi,<br />
Gdzie wiele potoków.<br />
<br />
Wzioł początek w słodkiej wodzie,<br />
We słonej zakończy.<br />
W smaku choć jak niebo ,ziemia,<br />
Wiele jednak łączy.<br />
<br />
Józef Bieniecki