To co dziś wspomnieniem mym nie nadąża za poczuciem czasu&#8230;<br />
Tak beztrosko mogłem spoglądać na świat oczami które nie znały snów przyszłości<br />
Chwile bezpowrotne nie koją cierpienia a ból tęsknoty zadają niczym dusza zbłąkana&#8230;<br />
I chociaż tyle przestrzeni myśli mej ciepłe zimowe obrazy roztapiają się w pamięci&#8230;<br />
O! rzekne dziś że było jak poza wymiarem&#8230;wiele ubyło a tak mało przybyło[&#8230;]<br />
Cóżem uczynił z życia niedoli i sens ucieka na oczach mych&#8230;<br />
Ciemność przesłania chęci i zabiera ulotność tych chwil&#8230;nie zmróże oka gwiezdnej wędrówki po niebie i przystanki życia utęsknionego&#8230;<br />
Słońce gdyby świeciło jak dawniej szczęścia lawiną i marzeń ostoją pokryłyby łzy&#8230;<br />
Nieskojarze wedle serca ucieczki dni których nie odnajde w tym śnie niespokojnym&#8230;<br />
Kurtyna piękności tamtych utajonych przyjemności do dziś jak dawniej nie posiadłem nic prócz nabytku natury[&#8230;]<br />
Poprzez różnych dzieła stron i dziwnych miejsc nie spoglądam na ruiny żywych wartości i niewinnej postawy&#8230;<br />
O to dziś otrzeć się mogę w przeżytym naznaczenu i straconym jeśli choć zwątpię przeznaczeniu&#8230;<br />
Tyle radości czerpania z tych jasnych skłonności aby doznać dziś chwilę szczęścia<br />
Niespamiętam wszech bystrości życia ale mogę omijać fałszywych drogi znaków&#8230;<br />
Uczulam swe oczy w elizejskich wspomnieniach<br />
Jeśli zmierzam jak ten co pozostał na kartkach przeszłości&#8230;<br />
Czasem można odpłynąć w te statki pijane i nie wierzyć w blask tych wysp dalekich[&#8230;]<br />
Może szczęście zostało na brzegu tych cudownych dni&#8230;<br />
Życie dalej ruletką się mieni na igraszki losu narażony każdego dnia&#8230;<br />
Czyż powód to jest by uciec w nirwane[&#8230;]?<br />
Walka życia o każdy skrawek choć najmniejszej nadziei jeszcze się tli<br />
Oskrzydla początki istnienia&#8230;<br />
[&#8230;] Powiedz mi że będzie już tylko lepiej&#8230;