Maleńki puszek,sercem wielki,<br />
Chociaż napewno,nic nikt nie wie,<br />
Myślę go spotkać kiedyś w niebie,<br />
On dziś popiskać poszedł Panu,<br />
Swoim świergotem według stanu,<br />
Bo tam przy tronie,w złotej klatce<br />
Będzie przymilał Bożej Matce,<br />
Swobodnie fruwa dziś po Raju<br />
Siada w kalinie przy ruczaju,<br />
I z Aniołami wspólnym chórze,<br />
Ma powodzenie w solu duze,<br />
Gdy śpiewa mały nasz solista,<br />
Gra mu aniołów blisko trzysta,<br />
Każdy na harfie mu przygrywa,<br />
A On maleńki - śpiew,spiewa.<br />
Cóż muzykalny był tez w domu,<br />
Choc łezkę ścieram po kryjomu,<br />
Wiem,że u Boga tam w niebie<br />
Wszyscy czekali też na Ciebie Maksiu,<br />
Chociaż mi szkoda ,niech zostanie,<br />
Tam jego szczęście - me kochanie .<br />
<br />
Józef Bieniecki