Małe spoiste,przykryć można garstką.<br />
Jeszcze chwil kilka,małe zaczną chwilić,<br />
Mama i tata na przemian się silić.<br />
Jeść ,będą piskać,rodzice w ukropie,<br />
Raz strzałą w niebo,to w gniazdko przy stropie.<br />
Biegiem błyskawic w tą, znowu z powrotem,<br />
Nie straszna słota,pokona spiekotę.<br />
***<br />
Obok w szczelinach gniazdują cimelki,<br />
Rejwach, ćwirkanie,ruch bez przerwy wielki.<br />
Gospodarz ziaren rozsypał bez liku,<br />
One przy jednym ,tłuką się wśród krzyku.<br />
Jako przekupki na targu w jazgocie,<br />
Myślą o kłótni,mało o robocie.<br />
W końcu to ziarnko najsprytniejszy zdzierży,<br />
Reszta ćwirkając dumna że zwycięży<br />
***<br />
Kogut na nodze,grożnym okiem wodzi,<br />
Pewnie mu jakaś niecna myśl przychodzi.<br />
Zachłysnął pianiem,bałamuci kury,<br />
Okiem świdruje i nasrożył pióry.<br />
Przysłowie mówi,nie ten, który pieje,<br />
J budzi wszystkich,kiedy jutrznia dnieje,<br />
Ten co już w jajku piać sobie poczyna,<br />
Już wtedy jego wybiła godzina.<br />
***<br />
Indyk bulga do współbraci,<br />
Odbulgują mu kamraci.<br />
Choć nie wiedzą o co chodzi,<br />
On z przekąsem-jeszcze młodzi.<br />
Może łączność sprawdzał z nimi,<br />
Raczej ostrzegł,że dziewczyny,<br />
Wszystkie jego ,się nie ważą,<br />
Czasem na nie nie powłażą.<br />
***<br />
Długie nogi ma nasz bociek,<br />
By z żab nie miał ze sto pociech.<br />
Gdyby one tak zechciały,<br />
By go na śmierć załechtały.<br />
Dzób też długi,pewnie po to,<br />
By nie musiał klękać w błoto.<br />
Ropuch gdy się o ,tym dowie,<br />
Będzie pukał się po głowie.<br />
***<br />
Słowik,w sobie ma ten czar,<br />
Iż miłości posiadł dar.<br />
Niby to kochankom śpiewa,<br />
Strumień łez wylewa z drzewa,<br />
Zapatrzony w zakochanych,<br />
Swej miłości zdziera rany.<br />
Nauczony doświadczeniem,<br />
Woli cieszyć się westchnieniem.<br />
***<br />
Pani sroka jak przystało,<br />
Nie cieszy się u nas chwałą.<br />
Ocenili tak biedactwo,,<br />
Za złodziejstwo i cwaniactwo.<br />
Kłusownicze ma zapędy,<br />
Gdzie obecna -trupy wszędy.<br />
Więc zakazy jej nie chronią ,<br />
Możesz jej pogrozić bronią.<br />
<br />
Józef Bieniecki
