Słuchać ich darem Naszym najtrudniejszym pojąć<br />
W bystrości mądrością poczęte<br />
Przesłanie z ust Twych niesiesz Jedyny Przewodniku<br />
Wtem oparcie i pomocna dłoń uchyli czyste oblicze kierunkiem Twej łaski<br />
Zadaniem tym obarczasz nasze cnoty<br />
W myśl tej nauczać nieprzerwalnie<br />
Strzec serca dno jak niebios bram<br />
Tam stoisz czułość u Twych ramion<br />
Chwile wzniesień &#8211; na tyle nas stać&#8230;[&#8230;]<br />
Przez mroczne doliny ominąwszy odkrycia głąb<br />
I srebrzyste ścieżki troskich wartości<br />
Prowadzisz nas drogą liliowych marzeń<br />
Anielskie poczucie lekkości nasyconych modlitw<br />
Dziś stojąc na brzegu jeziora<br />
Spoglądając w obraz dzieła Twego zrozumiałem&#8230;<br />
Oczekiwanie&#8230;to tylko nasza codzienna pasja&#8230;[&#8230;]