Gdy szarża pędzi kłusem.<br />
A w ręku szabla,lancy broń,<br />
By tępić zła pokusę,<br />
<br />
Jakże czołgowi sprosta koń ?<br />
Niewierny by się spytał.<br />
Czy nie przeżytek-biała broń.<br />
I śmiechem ich powitał.<br />
<br />
To wola walki,a nie koń,<br />
Dyktuje wojny prawa.<br />
Hart i odwaga ,a nie broń<br />
Na polu walki stawa.<br />
<br />
Prysnęły mity,czołgów stal.<br />
Stał ułan na koniku.<br />
Wodze spojrzeli w wojny dal,<br />
I twarze przeciwników.<br />
<br />
Szybkie ,mobilne,wiatru moc,<br />
Kiedy z impetem wieje.<br />
Po oczach bije kurzu noc,<br />
Aż serce w nich truchleje.<br />
<br />
Przeszli jak burza.Czołgu stal,<br />
Ich ogniem się wypali.<br />
A wojska tego będzie żal.<br />
Śpiew słychać ich w oddali.<br />
<br />
Józef Bieniecki<br />
W 70 Rocznicę bitwy pod Mokrą.